Frank szwajcarski ponownie pokazał swe oblicze zaskakując swą mocą. Dzisiejszy wzrost kursu CHF poruszył nie tylko polskich kredytobiorców ale i finansistów. Trudno powiedzieć jakie w średniej i dłuższej perspektywie będą skutki decyzji Szwajcarskiego Banku Centralnego dla biznesu i „frankowiczów”.
Dla tych, którzy wzięli kredyt w CHF kolejny już raz nadchodzą trudne chwile. Ale czy dla wszystkich? Uważam, że nie. Wbrew pozorom w wielu przypadkach może okazać się to zbawienne i uwolnić od banku.
Niedawno wprowadzone zmiany do Prawa upadłościowego i naprawczego mogą być wykorzystane przeciwko bankom. Będzie można w końcu przerzucić ryzyko walutowe na kredytodawców.
Spodziewam się dużego wpływu tego typu spraw do Kancelarii albowiem mamy już instrumenty do realnej walki (negocjacji) z bankami. Według moich przewidywań polskie sądy opowiedzą się po stronie tych, którzy kiedyś zdecydowali się na kredyt we franku szwajcarskim. W ten sposób windykacja prowadzona przez banki może być utrudniona.
O tym, który „frankowicz” może uznać wzrost kursu CHF, a zatem i wzrost zadłużenia za swą szansę wkrótce napiszę na swym blogu.